Przeglądając systematycznie zasoby sieci w poszukiwaniu części do Toyoty trafiłem po raz pierwszy na radio do modelu KE30. Zostało ono wystawione na
aukcji na filipińskim portalu Sulit.com.ph, gdzie jest mnóstwo części do oldtimerów. Zazdroszczę strasznie ludziom z tamtych rejonów tego, że mają dostęp do takich wspaniałych rzeczy.
Tak jak to zazwyczaj robię, wysłałem prywatną wiadomość do sprzedającego z nadzieją, że może tym razem ktoś się odezwie. Napisałem "tym razem", ponieważ wielokrotnie w przeszłości moje błagalne wiadomości pozostawały bez odpowiedzi. Nie wiem czy to dlatego, że pisałem z jakiegoś odległego kraju zniechęcając wszystkich do kontaktu czy po prostu lądowałem w skrzynce na SPAM. Zatem tym razem, jako że było to jakoś na początku roku, przezornie dołączyłem życzenia noworoczne, które miały świadczyć o tym, że nie jestem żadnym robotem czy innym botem, ani też programem szpiegującym tylko ludzką postacią z krwi i kości. Ten chytry plan bez wątpienia wypalił, ponieważ dostałem następnego dnia maila z odpowiedzią!
Benedict w swojej krótkiej odpowiedzi napisał, że radio jest sprawne i prosił, żebym podał dokładny adres do wysyłki paczki co pozwoliłoby mu ustalić dokładny koszt przesyłki do Polski. Transport wyniósłby 3200 filipińskich peso (PHP), co po przeliczeniu daje ok. 250 złotych. Całkiem nieźle, jak na transport z tak odległej części świata. Ja w moim napaleniu i hurraoptymizmie oczywiście już pewnie dawno dokonałbym zakupu radia, ale na szczęście wcześniej porozmawiałem jeszcze z dwójką mniej emocjonalnie podchodzącą do całej sprawy i taką, która jednak jest bardziej surowa w kwestii wydawania pieniędzy. Dzięki temu zrozumiałem, że poza wartością czysto sentymentalną związaną z chęcią jak najwierniejszego odtworzenia samochodu zakup radia nie miał najmniejszego sensu. Po pierwsze dlatego, że obecna deska rozdzielcza uniemożliwia wstawienie go (zdjęcie poniżej), a po drugie dlatego, że radio jest tak stare, że operuje jedynie na zakresie AM, co raczej uniemożliwiałoby skuteczne z niego korzystanie. No i nie wiadomo czy dałoby się je w ogóle przestroić na FM. Zatem może kiedyś :-).

Najprawdopodobniej radyjko to będzie niedługo wykupione więc dla jego zaprezentowania pozwoliłem sobie wkleić tutaj zdjęcia z aukcji, żeby zawsze można było zobaczyć jak radio się prezentowało.