Tak sobie przeglądając trafiłem na coś, czego wymianą zainteresowany byłem od samego początku, nie zaprzątając sobie tym za bardzo głowy. Chodziło mianowicie o hmm... górną część deski rozdzielczej, która w mojej Toyocie jest strasznie popękana i zniszczona od słońca i gaszone papierosy na niej (?). Jest to pierwszy element, który rzuca się w oczy jak patrzy się z zewnątrz na samochód. Zresztą zobaczcie sami jak to wygląda z bliska.
A tak wygląda egzemplarz, który będę mógł zakupić jak już przyjdzie czas na zajęcie się wyglądem wewnętrznym samochodu.
Dostępne są pod poniższymi linkami:
http://www.stockinteriors.com/DashCaps.asp?Itemid=11479&MakeId=28&ModelId=406http://www.dashtops.net/products/dash-cover-1975-1979-toyota-corolla-ke30
Kolejnym szczęśliwym trafem tego dnia, było odnalezienie osoby posiadającej Toyotę Corollę KE30 w Austrii! Marion, bo to o niej mowa, zamieszczała informacje o spalaniu swojego samochodu na stronie www.spritmonitor.de i dzięki temu udało mi się na nią trafić. Żeby wysłać wiadomość trzeba się było zarejestrować, ale to była niska cena za możliwość rozmawiania z właścicielką takiego kultowego auta :-). Bardzo mile zaskoczony zostałem szybką i pozytywną odpowiedzią na moją wiadomość i jestem bardzo szczęśliwy ze względu na zawarcie tej znajomości. Wymiana wzajemnych doświadczeń i cennych rad w tym konkretnym przypadku będzie bardzo ważna. Ale się cieszę! :-).
Ciekaw jestem ilu jeszcze w Europie kryje się miłośników KE30. Nie mogę się doczekać aż poznam ich więcej. W końcu jeszcze tylko 98 osób posiadających ten model Toyoty Corolii należałoby znaleźć i można będzie składać zamówienia na części z Chin :-P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz